
W jednym z poprzednich artykułów zachęcaliśmy Was, by korzystając z przewozów do Belgii z Białegostoku zainteresować się takimi miastami jak Bruksela czy Antwerpia. Razem odwiedziliśmy Parlament Europejski, wspaniałe kamienice, morskie wybrzeże, ZOO i wesołe miasteczko. Ale to jeszcze nie koniec tego, co oferuje nam Belgia. Jest jeszcze kilka rzeczy, z którymi my, Polacy, szczególnie kojarzymy ten mały, ale piękny kraj Beneluxu – przyjrzyjmy się im dokładniej.
Belgia kulinariami stoi
Zauważyliśmy, że w naszym regionie przewozy do Belgii z Białegostoku stają się coraz popularniejsze. Można tym samym wysnuć wniosek, że nasi krajanie mają coraz większą wiedzę na temat Belgii i Belgów. Z czym zatem kojarzą im się oni najbardziej?
Bardzo wysoko w tej klasyfikacji znajdują się produkty spożywcze. Słynne sery, gofry, specyficznie produkowane frytki, a przede wszystkim czekolada i piwo!
Co do frytek – być może tego nie wiecie, ale pochodzą one właśnie z Belgii. Pierwsze zapiski o nich datuje się na XV wiek. I jak to zwykle bywa – zostały „wynalezione” przez przypadek.
Gdy mieszkańcy Walonii (dzisiejsza Belgia właśnie) podczas wyjątkowo ostrej zimy byli zagrożeni głodem (lód skuł rzeki i pozbawił ich podstawowego źródła pożywienia – ryb), postanowili pożywiać się ziemniakami. Ale podobno tak tęsknili za rybami, że kroili je w kształt ryb właśnie (nieco przypominający dzisiejsze frytki) i smażyli na zwierzęcym tłuszczu. Do dziś Belgowie uważają zmianę tłuszczu na roślinny za największa zbrodnię dokonaną na frytkach. I na złość wszystkim jedzą je z majonezem.
Z kolei jeśli chodzi o czekoladę – tutaj Belgowie toczą zaciekły spór ze Szwajcarami o to, czyj wyrób jest smaczniejszy. Szlachetna, oryginalna belgijska czekolada nie jest towarem tanim, ale koneserzy twierdzą, że zdecydowanie wartym swojej ceny – ma dużą zawartość najlepszego gatunkowo kakao i dzięki wieloletniej, chronionej recepturze raduje podniebienia każdego, kto jej spróbuje. Belgowie na obronę swojej czekolady mają też statystyki – jej produkcja w tym kraju wynosi około 220 tysięcy ton rocznie, a port lotniczy w Brukseli jest największym na świecie punktem sprzedającym ten specjał.
Smakowite królestwo
Każdego, kto zdecyduje się na przejazd z rodzimego Białegostoku do Belgii, zachwyci tamtejsza feeria smaków. W królestwie frytką i czekoladą stojącym dostaniemy również wyśmienite belgijskie trunki – wina, a przede wszystkim piwa. Są one coraz częściej spotykane w Polsce. Tych kilkanaście najbardziej znanych marek zyskuje uznanie coraz większej liczby smakoszy. Mówi się jednak, że nic nie smakuje tak dobrze jak łyk belgijskiego piwa wypitego tam – na miejscu. Zwłaszcza, gdybyśmy mieli możliwość skosztowania napojów przygotowanych przez tamtejszych mnichów – chodzi o słynne piwa klasztorne. Ale nie tylko – wybór jest duży, w końcu szacuje się, że ten stosunkowo mały kraj może się pochwalić aż 1000 gatunków piw!
Taniec, kule bilardowe i… świetlista autostrada
Wiele osób, szczególnie tych związanych ze środowiskami kolonijnymi, pielgrzymkowymi i pokrewnymi, zna doskonale taniec belgijski, znany powszechniej jako „Belgijka”). Nie jest to jednak oficjalna nazwa tego prostego układu tanecznego, który wykonuje się do piosenki folkowego zespołu Laïs z 1998 roku (tytuł – „t’Smidje”). Nie wiadomo skąd akurat w Polsce w środowiskach harcerskich i pielgrzymkowych taka popularność tej piosenki i tańca. Można jedynie podejrzewać, że wpływ na to miała prosta choreografia i walory integracyjne (wykonanie grupowe).
Nieco mniej znanym flagowym produktem eksportowym Belgów są… kule bilardowe. Nie ma się zresztą czemu dziwić, w końcu to ten rejon świata, a więc Francja, Niderlandy i Anglia, jest ojczyzną nie tylko bilardu, ale i akcesoriów z nim związanych. Pierwsze wzmianki o kulach pojawiają się w XV wieku! Nie może więc być zaskoczeniem, że wedle szacunków aż 80% kul bilardowych, które są obecnie w światowym użyciu, pochodzi właśnie z Belgii.
Na koniec coś dla zmotoryzowanych. Jeśli zdecydujecie się na przewóz z Białegostoku do Belgii, jest pewne, że traficie na tamtejsze autostrady. Możecie jednak nie wiedzieć, że są one jedynym systemem świetlnym wybudowanym przez człowieka, który jest widoczny z kosmosu! A to dlatego, że wszystkie belgijskie autostrady są bardzo skrupulatnie oświetlone. Może to być szokujące dla Polaków, którzy przyzwyczajeni są do przemierzania rodzimych dróg w kompletnych ciemnościach.
Dzięki przewoźnikom oferującym regionalnie przewozy z Białegostoku do Belgii będziemy mogli ekspresowo i ekonomicznie zanurzyć się w świat kulinarnych specjałów i mnogich rozrywek, jaki otwiera przed nami Belgia. Nie warto zwlekać i już dziś zarezerwować swój bilet.
STY